Agnieszka Filip
To co podobało mi się najbardziej we współpracy z Panią Agnieszką, to doskonałe podejście do pacjenta. Dostałem konkretne polecenia co jeść, kiedy i w jakich ilościach, a do tego przepisy i to był strzał w dziesiątkę, bo nie musiałem kombinować. Wystarczyło się jedynie stosować do tego co miałem napisane. Na początku obawiałem się, że dieta znów będzie wiązała się z mnóstwem wyrzeczeń i jedzeniem ohydnych, ale zdrowych rzeczy. Pani Agnieszce udało się połączyć zdrowie i doskonały smak. Po ponad roku, ...
Kamil
Dieta odmieniła życie mojego syna.
Pewnego dnia postanowiłam coś zmienić a właściwie wszystko, chciałam żeby Mateusz lepiej się czuł. Bardzo lubi sport, a nadwaga go ograniczała.
czytaj więcejNazywam się Barbara i mam 41 lat, odkąd sięgam pamięcią zawsze miałam problemy z tuszą. Gdy byłam młodsza łatwiej było mi zrzucić zbędne kilogramy, lecz z biegiem lat stawało się to coraz trudniejsze- co gorsza ja w ogóle nie dopuszczałam do siebie myśli, że mam problem, sądziłam, że wyglądam dobrze. Moment przełomowy nastąpił, gdy moja waga zaczęła zbliżać się do 90 kg- pojawiły się problemy z wyjściem na trzecie piętro, miałam tak wielką zadyszkę jakbym pokonała dwa razy więcej pięter. Doszły problemy z ubiorem- noszenie rozmiaru 48 powodowało, że nie mogłam założyć tego co mi się podobało, wówczas zrozumiałam, że problem jednak jest.
Do pani dietetyk Agnieszki Filip trafiłam z polecenia koleżanki z pracy, trochę się wahałam, lecz wreszcie podjęłam decyzję i końcem września 2017 roku pojawiłam się w gabinecie pani Agnieszki.
Po przeprowadzeniu wywiadu, co lubię jeść, jak wygląda mój dzień, zleceniu badań laboratoryjnych pani Agnieszka sporządziła dla mnie plan żywieniowy. Na początku nie mogę powiedzieć, że nie miałam wątpliwości, bałam się czy dam sobie radę, ale próba nie strzelba J- zwłaszcza, że próbowałam sama się odchudzać z marnym skutkiem.
Wcześniej stosowałam głodówki, potrafiłam przez 8 godzin w pracy zjeść tylko bułkę, popić kawą 3 w 1, a gdy tylko wracałam do domu jadłam wszystko co mi w ręce wpadło- może nie były to bardzo duże ilości, ale jednak nadrabiałam cały dzień. Nie mogłam zrozumieć dlaczego jedząc niewiele, zamiast chudnąć tyłam w oczach. Moim głównym napojem było pepsi, potrafiłam wypijać1 litr lub nawet więcej w ciągu całego dnia, dopiero pani Agnieszka wytłumaczyła mi co robię nie tak.
Teraz regularnie jem posiłki, piję tylko wodę lub herbatę. Staram się ćwiczyć jeśli tylko mam czas i efekt tego jest taki, że od października 2017 do marca 2018 r. straciłam 14 kg, z rozmiaru 48 zrobiło się 42- dla mnie jest to ogromny sukces. Ogromnie się cieszę, że mogę ubrać się w to, co mi się podoba, a nie tylko to co pasuje. Mogę założyć dopasowane ubranie, w którym czuję się i wyglądam super.
Wiem, że nie doszłabym do tego gdyby nie fachowa pomoc pani dietetyk- dlatego jestem jej wdzięczna i dziękuję.
Panie i panowie jeżeli macie problem z tuszą nie próbujcie „diety cud” tylko szczerze polecam poradnię pani Agnieszki Filip.
